czwartek, 21 lutego 2013

Rozdział 6 .

Wydaje ci się, że jesteś samotny i pusty,
Aż do czasu, kiedy uświadomisz sobie,
że siedzisz w tym po uszy.
Teraz strach mieszka tutaj na stałe,
podczas gdy miłość bywa tylko w gościach.
"Watching The Detectives" Elvis Costello and the Attractions

______________________________

 Minął już tydzień a nikt z domowników Nory nie wiedział co się dzieje z Ginny Weasley. Pani Weasley nie była nawet w stanie przyrządzać kolacji. Pomagały jej Tonks i Hermiona. Arturowi Weasleyowi wszystko leciało z rąk i nie miał już głowy do mugolskich przyrządzeń. Bliźniacy przestali eksperymentować i odkąd Ginny zniknęła nie było słychać jakże normalnych wybuchów i hałasów dochodzących z ich pokoju. Atmosfera w Norze była napięta. Każdy martwił się o Ginny. Nawet Harry. Czuł, że ta rudowłosa dziewczyna jest mu bardzo bliska. Jedynie jedna osoba w całym domu nie przejmowała się najmłodszą Weasley'ówną. Clemence.
- Pewnie zniknęła z tymi dwoma fagasami z którymi była ostatnio. - powtarzała ciągle.
Pani Weasley chciałaby, żeby tak było bo przynajmniej miałaby pewność, że jej córka żyje. A tak? Żadnej wiadomości od  niej. Wysyłali jej listy poprzez Hedwigę lecz ta zawsze wracała po paru godzinach z nietkniętym nawet listem. Albo go nie otwierała specjalnie i odsyłała Hedwigę, albo... nie to nie prawda. Ona musi żyć! Chociaż z drugiej strony było to wątpliwe. A może... Gdyby zginęła z rąk śmierciożerców Prorok Codzienny na pewno by o tym napisał. Harry schodził właśnie na śniadanie. Przy stole wszyscy już siedzieli. Oprócz Clemence. Ostatnio wogóle rzadko z nimi przebywała. Fleur nie wiedziała co się z nią dzieje. Dawniej nie była taka. Zawsze była uśmiechnięta. A teraz? Zero radości, dziwnie się zachowywała. Gdyby byłą czarodziejką Fleur podejrzewałaby ją o służbę Voldemortowi. Nawet Harry'emu nie poświęcała już tyle uwagi. Nie wiedzieli, że to dopiero cisza przed burzą. Trzy dni temu odwiedził ich Snape, który dał Harry'emu wywar, który miał przywrócić mu pamięć. O dziwo, zadziałało. Wszyscy byli w szoku. Harry najbardziej. Być może to przez niego Ginny zaginęła! Nie mógł sobie tego wybaczyć. Obiecał sobie, że jutro zaraz po jego urodzinach zostawi w Norze kartkę z wyjaśnieniami i wyruszy żeby odnaleźć Ginny. Cały czas wierzył, że ona żyje. Wszedł do kuchni i powitał wszystkich.
- Wyglądasz jak Lupin po przemianie! - zawołał Syriusz do Harry'ego. - Nie miałem nic złego na myśli - dodał, widząc twarz Lupina.
Harry wykrzywił się w dziwnym uśmiechu.
- Daj mu spokój. - powiedział Remus - Harry to nie twoja wina, że straciłeś pamięć i nie pamiętałeś o Ginny.
- Ona mi tego nie wybaczy. - zmartwił się Wybraniec.
- Jestem pewny, że ci wybaczy. - pocieszył go Syriusz - w końcu poluje na ciebie odkąd ma 11 lat.
Harry tym razem szczerze się uśmiechnął. Pani Weasley nałożyła mu pełno jajecznicy.
- Dziękuje. - powiedział do niej chłopak.
- Hedwiga dzisiaj znowu przyniosła z powrotem list od Ginny. Naprawdę już nie wiem co mam robić. Nie wiem gdzie jest...czy żyje.. Wszędzie porozwieszaliśmy plakaty z informacją, że zginęła. Prorok Codzienny także o niej pisze. I nic. - pani Weasley zapłakała cicho. - Harry, jutro są twoje urodziny i tak sobie pomyślałam...
- Niech sobie pani nie robi kłopotu. Już wystarczająco dużo pani dla mnie zrobiła przez te wszystkie lata. Sprawiłem pani tyle bólu i zawodu a pani dalej przyjmuje mnie w każde wakacje i święta. - przerwał jej Harry.
- Jesteś dla mnie jak syn Harry. Ci Dursleyowie nie traktują cię zbyt dobrze. Zrobię tort na twoje urodziny. I bez dyskusji! - pani Weasley powiedziała szybko gdy zobaczyła, że Harry już otwiera usta, by się sprzeciwić, żeby nie robiła sobie kłopotu.
Harry uśmiechnął się.
- Dziękuje. - powiedział.
Molly uśmiechnęła się do niego.

* * *

Ciemność. Wszędzie ciemność. I strach. A tuż nad uchem nastoletniej Gryfonki rozległ się szyderczy śmiech Bellatrix Lestrange.
- Już po tobie mała. - powiedziała i zaczęła męczyć dziewczynę Cruciatusem.

* * *

Nadszedł kolejny dzień. Urodziny Harry'ego. Chłopak zszedł na dół. Czekały na niego prezenty. Zaczął je otwierać. Pani Weasley zrobiła mu tylko babeczki, ale Harry;emu w zupełności to wystarczyło. Hermiona dała mu książkę Mistrzowie quidditcha, Ron dał mu nowy fałszoskop, bliźniacy duży zestaw Magicznych dowcipów Weasley'ów, Hagrid dał mu samopiszące pióro, Lupin i Tonks dali mu nowe rzeczy do czyszczenia swojej miotły, z czego Harry bardzo się ucieszył. Syriusz natomiast podarował mu stary zegarek należący kiedyś do jego ojca.
- Mam coś jeszcze. - powiedział Syriusz i wręczył jakieś zdjęcie Harry'emu.
Chłopak spojrzał na zdjęcie. Z fotografii patrzyli na niego rodzice Harry'ego, który przepychali się lekko, tak aby stanąć na środku zdjęcia. Uśmiechali się do niego szeroko. Harry zanim zdążył się opanować poczuł, jak łzy mu lecą po policzkach. Harry przypomniał sobie o albumie, który Hagrid dał mu kiedyś. Szybko pobiegł na górę po niego.
- Syriuszu! Zobacz co zrobiłeś! - zrugała Syriusza Molly.
Harry wrócił z powrotem do kuchni z albumem pod pachą.
- Wszystko w porządku. - zwrócił się do pani Weasley.
- Co to jest Harry? - spytał go Lupin, wskazując na album.
- To album ze zdjęciami moich rodziców.
- Skąd go masz?
- Hagrid dał mi go pod koniec mojego pierwszego roku w Hogwarcie. Powiedział, że pisał do znajomych z prośbą o ich zdjęcia.
Nagle ktoś wszedł do kuchni. Dziewczyna z brązowymi oczami i z długimi płomiennorudymi włosami.
- Ginny! - krzyknęła jednocześnie Molly i Harry.
Harry ucieszył się. Ginny nareszcie wróciła! Nareszcie będą mogli być razem. Pani Weasley podbiegła do Ginny, żeby ją przytulić lecz ta odsunęła się od  niej.
- Ja też mam dla ciebie prezent, Harry. - powiedziała Ginny do Wybrańca.
Zaczęła podwijać rękaw bluzki. Wszyscy zamarli i wpatrywali się zaszokowani w rękę dziewczyny. Na lewym przedramieniu Ginny Weasley wypalony był mroczny znak.

_____________________

Mam nadzieję, że rozdział się wam podoba, bo mi nie wydaje się specjalnie fajny. ;) :3

17 komentarzy:

  1. mroczny znak?! no co Ty! jestem maksymalnie zaintrygowana! dodawaj szybko szybko, bo nie wytrzymam. nieźle.. ale pewnie rzucili na nią jakieś zaklęcie. ja jego no nie moge. poruszyło mnie to. czekam z niecierpliwością! i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Super wydarzyło się coś naprawdę ciekawego! Ginny jest śmierciożercą! Ja nie wiem jak ty dalej będziesz pisać, ale uwierz że ten rozdział BARDZO mi się podobał. Czekam na NN ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Że co ?! Mroczny znak ? Że niby Śmierciożerca ?
    Nie to po prostu zły sen, co ? Proszę powiedz mi, że to nie prawda !
    Ginny nie może być poplecznikiem Voldemorta !
    Ale rozdział i tak genialny *.*
    Uwielbiam twoje wpisy i czekam na więcej i więcej <3
    Pisz szybko następny rozdział ;3
    ~Hermionija.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co?! Mroczny znak ? Yyy... mam nadzieję, że to tylko dla zmyłki i nie jest śmierciożercą ... no ... Ale rozdział świetny jak zawsze ! Pozdrawiam i życzę weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co ?!
    Ginny i Mroczny znak ?!
    Cholibka!
    Przecież ona nie mogłaby zrobić tego swojej rodzinie!
    Zaciekawiłaś mnie.
    I to bardzo.
    Teraz aby o tym myślę, dzięki. xD
    No ale rozdział SUPER SUPER! ;*
    Kocham twojego bloga <3 *.*
    A ten fragment z Bellatrix...
    Tajemniczy.
    I znowu aby o tym będę myślała. :D
    Nie możesz powiedzieć, kogo torturowała Bellatrix ? xD
    Czekam z niecierpliwością na NN. ;)
    Pozdrawiam. <3
    Dużo weny! :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham twojego bloga <3
    Rozdział super <3
    Ginny Śmierciożercą?!
    Nie! ;C
    Ale i tak super. ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Na brodę Merlina O,O pisz szybko, bo zwariuję jak się nie dowiem co dalej *______________________________*

    OdpowiedzUsuń
  8. Końcówka zajebista!
    Dziewczyno,zaintrygowałaś mnie na całego :D
    Masz super pomysły,kocham twojego bloga :3
    Czekam na NN! :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże dziewczyno KOCHAM CIĘ! ;***
    Na brodę Merlina, piszesz CUDOWNIE <3 <3
    Twój blog jest dla mnie moją własną odmianą narkotyku <3
    Czekam z niecierpliwością na NN. ;)
    ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. ;* Nie idź na odwyk, proszę. ;D ;*

      Usuń
    2. Broń Boże!
      Siłą mnie nie zaciągną. ;* xD

      Usuń
  10. O kurde, ale czy tylko mi śmierdzi to intrygą? Btw.świetny rozdział i Syriusz jak zawsze koxhany. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ginny i mroczny znak? ;OO Zaintrygowałaś mnie, pisz dalej bo już nie mogę się doczekać.
    Pozdrawiam.
    Ps. Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach w zakładce 'Sowiarnia'? Jeśli tak będę Ci bardzo wdzięczna. ; ))

    OdpowiedzUsuń
  12. super! *-* Ginny smierciożercą ale fajnie :D xD i wzmianka o Bellatrix <333 super piszesz ;3

    OdpowiedzUsuń
  13. AAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! .♥
    Kocham ten rozdział jest naprawde świetny . ^^
    Ale Ginny? NIe wyobrażam sobie jej jako śmierciożercy . xd
    CZekam z niecierpliwością na nową notke . ;* <3
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nn (dzisiaj dodałam)
    http://www.ginny-and-draco-magic-love.blogspot.com//

    OdpowiedzUsuń