Ginny nie mogła na to patrzeć. Ona całuje Harry'ego! Jej Harry'ego! No nie tak całkiej jej, ale on jej się przecież podoba więc tak jakby jest jej, prawda? Nie mogła tego wytrzymać. Wybiegła szybko z kuchni i pobiegła do swojego pokoju. Trzasnęła mocno drzwiami. Nie wiedziała, co ma o tym myśleć. Była zła na Harry'ego, że pozwolił tej przeklętej Clemence się pocałować. I wcale nie protestował. I nie wyglądał wcale na niezadowolonego. A ona myślała, że ma u niego szanse. Głupia, głupia, głupia! Nagle ktoś zapukał do drzwi i nie czekając na odpowiedź wparował do pokoju. To był Harry.
- Och, skończyłeś już całować Clemence ? - zapytała go z przekąsem Ginny.
Harry był zaskoczony jej zachowaniem.
- Gin, nie wiem o co ci cho... - zaczął, lecz ta przerwała mu ze złością:
- Po co tu przyszedłeś Harry ? Pochwalić się jak dobrze całuje Clemence ? Podobało ci się ? Idź, ona czeka na ciebie. Nie każ jej długo czekać. W końcu jesteście sobie przeznaczeni. - powiedziała rudowłosa ze łzami w oczach - Tylko pamiętaj Harry, że czasami osoba która najmocniej cię kocha, stoi tuż obok.
Po tych słowach Ginny wypchnęła Harry'ego za drzwi i zamknęła je. Po chwili dotarło do niej, jaką idiotkę z siebie zrobiła i natychmiast je otworzyła. Pottera już tam nie było. Dziewczyna przeklęła w duchu własną głupotę.
***
Harry stał jeszcze chwilę pod drzwiami Ginny zaskoczony tą sytacją. Potem odwrócił się i zszedł do kuchni. Stanął w progu i powiedział do Syriusza:
- Syriuszu, moglibyśmy porozmawiać na osobności ?
- Jasne. - odparł mu Syriusz i ruszli do drzwi frontowych.
Wyszli na dwór. Harry popatrzył w gwiazdy i powiedział:
- Chciałem prosić cię o radę. Ginny bardzo mi się podoba i myślę, że to nie jest zwykłe zauroczenie. Tylko kompletnie nie wiem co mam robić. Gdy wybiegła z kuchni poszłem za nią. Miałem nadzieję, że będziemy mogli porozmawiać sam na sam, ale ona naskoczyła na mnie, żebym wracał do Clemence i wyrzuciła mnie z pokoju.
- Harry - westchnął Syriusz - nie trzeba było za nią iść. Trzeba było dać jej czasu żeby sobie to przemyślała. Myślę, ze nie tylko Clemence coś do ciebie czuje.
- Ale Ginny potraktowała mnie tak... Nawet nie umiem wyrazić tego słowami. To zabolało. Ten jej ton... pełen pogardy.
- Powiem ci Harry, ze nie warto rezygnować z marzeń. Nawet jeśli nam się wydaje, że nie mamy szans i mimo przeciwności losu powinniśmy walczyć o marzenia. Życie nie jest łatwe Harry i kto jak kto, ale ty to najlepiej powinieneś wiedzieć.
- Jej Syriuszu to było piękne. - powiedział Harry - nie myślałem, że takie słowa mogą wypłynąć z twoich ust.
- Ha, ha, ha. - zaśmiał się Syriusz
***
Ginny obudziła się. Hermiony już nie było. Ktoś zapukał.
- Proszę - powiedziała rudowłosa i usiadła na łóżku.
- Hej Ginny. Pani Weasley woła cię na śniadanie. - powiedział Harry.
- Harry poczekaj. - powiedziała Ginny - przepraszam cię za moje wczorajsze zachowanie. Jestem totalną kretynką, nie powinnam...
- Nie szkodzi. Nie umiem się na ciebie gniewać. - przerwał jej Harry - I ładnie wyglądasz z roztargnionymi włosami.
Po tych słowach uśmiechnął się i wyszedł. Ginny jęknęła i wzięła się za rozczesywanie włosów.
***
Harry pił właśnie sok gdy do kuchni weszła Ginny. Chłopak na jej widok zakrztusił się. Ubrana była w zwykłe spodenki i bluzkę na ramiączka, ale wyglądała w tym niezwykle seksownie. Lupin poklepał Harry'ego po plecach z dziwnym uśmiechem na twarzy. Pomogło. Rudowłosa usiadła naprzeciw chłopaka.
- Może chciałabyś pójść nad jezioro po śniadaniu? - spytał Harry Ginny trochę za głośno, bo nagle wszyscy umilkli i spojrzeli na chłopaka. Harry spłonął rumieńcem. Ginny roześmiała się i powiedziała:
- Chętnie, pójdę tylko po strój kąpielowy.
Ginny wstała i pobiegła na górę. W pokoju była Hermiona. Rudowłosa wyjęła z szafy dwa kostiumy kąpielowe, po czym zagadnęła przyjaciołkę:
- Jak myślisz, w którym będę lepiej wyglądać ?
- Weź ten czarny. Lepiej na tobie leży. - doradziła jej Hermiona - baw się dobrze.
- Dzięki, na pewno będę.
Spakowała ręcznik i czyste ciuchy do torby i zeszła na dół. Harry już tam był. Wziął od niej torbę i oboje ruszyli uśmiechnięci w stronę jeziora.
A w swoim pokoju pewna czarnowłosa dziewczyna knuła plan według którego miała zdobyć serce Harry'ego i raz na zawsze pozbyć się Ginny.
___________
Mam nadzieję że sie spodoba. ;) Napisałam trzy wersje tego rozdziału zanim zdecydowałam się na tą wersje. Komentować ! ;)
Świetne. :3 Jej dziewczyni, masz talent ! ;) Jak ta Clemence jeszcze raz pocaluje Harry'ego to obiecuje że cie znajde i strzele w ciebe Avadą. ;D Czekam na NN :)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział! ;D Czekam na następne a póki co u mnie nowość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ; *
wszystko ok, tylko błagam poszedłem, a nie poszłem. Rozdział bardzo mi się podoba :) Ale czuję, że z tą Clemence jeszcze sporo się wydarzy :) już nie mogę doczekać się nowości ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajnie, fajnie. Tylko te notki są tak krótkie, a tak fajne. =) pisz dłuższe, bo piszesz świetnie. pozdrawiam i życzę weny. =D
OdpowiedzUsuńOstatnie zdanie mnie zirytowało...
OdpowiedzUsuńDobra,ja to ja. :D
"Jej Syriuszu,to było piękne" - to było piękne! :D
Śmiać mi się chciało xD
Całusy!
Jeszcze jak zobaczyłam Victorię Justice na miejscu Clemence... Brrr xD
UsuńJa tak właśnie mniej więcej wyobrażam sobie Clemence. ;)
UsuńAle przepraszam jeśli Cię uraziłam tym zdjęciem :)
Nie nie nie,nic z tych rzeczy.
UsuńPo prostu jakoś nie przepadam za tą aktorką :)
Ale do "roli" Clemence faktycznie nadaje się idealnie :3
Napisałaś mi że dopiero zaczynasz.. tak? O_o
OdpowiedzUsuńJak na początkującom całkiem nieźle piszesz ;D
Nie czepiam się że krótko, bo sama pisze krótko i rozumiem jak to jest. ;)))
No nic .. ;D
Dziekuje za komentarz na jednym z moich blogów. ! ;*
Na tym o Drinny i zapraszam cie również na jeszcze jeden mój blog -> www.hermiona-ginny-and-luna.blogspot
Ps. Sama kiedyś pisałam o Harini . ^^ Ale zaczełam o wiele wiele gorzej niż ty i w moim opowiadaniu akcja zaczyna się dopiero w 18 rozdziale ;/ Jeśli bd chciała na niego wpaść napisz do mnie na meila -> ginny.weasley222@gmail.com
Hym jak prosiłaś zajrzałam xD Szczerze powiedziawszy nie lubię Ginny xD Ani prawdziwych parringów z książki, wolę takie wymyślone nie typowe. Ale spokojnie ja tutaj się nie skarżę, ani nic z tych rzeczy. A wręcz przeciwnie coś zaczyna się dziać, hym nieźle piszesz, a skoro mnie przekonałaś do tego parringu to musi być naprawdę dobrze xD Ooo ale fajnie dodałaś mój blog do obserwowanych xD ja twój zaraz także dodam gdyż zainteresowała mnie ta historia i będę czekać na następne rozdziały. Ach ciekawe co wymyśli Clemence :D Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://fremione-niemozliwe-a-jednak.blogspot.com/ nowosc :)
OdpowiedzUsuńU mnie nowy rozdział :) na http://historia-jakiej-nie-znaliscie.blogspot.com :D
OdpowiedzUsuńSuper, ale za krótkie notki :( czuję się jakbym zamiast pysznego ciastka zjadła tylko okruszek ;) w każdym razie powodzenia życzę ;)
OdpowiedzUsuńCo ile dodajesz ?
OdpowiedzUsuńkiedy następny rozdział? Dopiero zaczęłam czytać, ale opowiadanie świetne.
OdpowiedzUsuńDodam w niedzielę. Zanmieściłam inormacje na blogu.
OdpowiedzUsuńTen rozdział był przepiękny! Naprawdę bardzo ładnie piszesz! Masz to coś ;)
OdpowiedzUsuń