Pewna rudowłosa dziewczyna siedziała na parapecie w swoim pokoju. Tęskniła. Za nim. Za jego zielonymi oczami, uśmiechem - po prostu za nim. Kochała go. Choć on o tym nie wiedział. Chciała być z nim i tylko z nim. Wszyscy dookoła byli szczęśliwi - Ron z Hermioną, George z Angeliną, Fred z Katie. Nawet Tonks ostatnio zaczęła spotykać się z Remusem. Tonks zupełnie nie przeszkadzał fakt, że Lupin jest wilkołakiem. Dlaczego tylko ja nie mogę być szczęśliwa ? Czy tak wiele wymagam ? - zastanawiała się. Wiedziała że Harry, chłopak, którego kochała od jedenastego roku życia jest Wybrańcem, że tylko on mógł zabić Voldemorta. Zastanawiała się czy on też czuje do niej to samo co ona do niego. Nie chciała mu teraz zawracać w głowie swoją obecnością. Nie po tym, jak w Ministerstwie Magii omal nie stracił Syriusza, swojego chrzestnego ojca. Nie po jego rozstaniu z Cho Chang. Cieszyła się że już nie są razem. Za każdym razem gdy ich widziała szczęśliwych, uśmiechniętych serce jej pękało. Tak bardzo wtedy chciała być na jej miejscu. Na widok tych szczęśliwych obrazów Harry'ego i Cho łza spłynęła jej po policzku. Ginny nie wiedziała, że obserwują ją Hermiona- jej najlepsza przyjaciółka. Przyjechała dwa dni temu do Nory na wakacje, jak co roku. Tak samo jak Syriusz, Lupin i Tonks. Mimo, że nie byli członkami jej rodziny, tak właśnie ich traktowała - jakby byli jej rodziną.
- Ginny ? Znowu o nim myślisz ? - zapytała Hermiona
- Hermiono, ja go kocham. Nie mogę przestać o nim myśleć. Cieszę się ze już Harry już nie jest z Cho, ale gdy sobie przypomnę ich szczęśliwych razem, to..
- Gin nie myśl o tym. Harry jest wolny, a wiesz co to oznacza - Hermiona uśmiechnęła się i przytuliła Ginny. Wtem do pokoju wpadli Fred i George - dwaj bliźniacy, którzy zawsze potrafili rozbawić ludzi do łez.
- Nie przeszkadzamy ? - spytał George
- Mamy dla ciebie nowinę Ginny... - zaczął Fred
- ... Harry niedługo tu będzie. Przyjeżdża na całe wakacje. - wszedł mu w słowo George. Po tych słowach obaj mrugnęli porozumiewawczo do Ginny, po czym wyszli.
- Czyli te wakacje nie będą takie złe - powiedziała rozradowana Ginny - lecę na dół. Idziesz Hermiono ?
- Tak, oczywiście. - brązowowłosa uśmiechnęła się do Ginny i zdziwiła się jak jedna mała wiadomość może wywołać uśmiech na twarzy jej przyjaciołki. Zeszła za nią dół. To co tam zobaczyła sprawiło, że Hermiona stanęła jak wryta, ale jednocześnie ucieszyła się na ten widok. Domyślała się, co to oznaczało.
_____________________
Mam nadzieję, że wam się spodobał. Proszę o szczere komentarze. To mój pierwszy blog i nie wiem, czy pierwszy rozdział się wam spodobał. :)
~ Ginny
to blog o hermionie ginny i lunie nie jest Twój? takim samym nickiem ktos sie podpisuje ;) to bedzie moje pierwsze opowiadanie o ginny i harrym ;p bede stala czytelniczka i dodaje do obserwowanych ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPS. Wyłącz weryfikacje komentarzy ;)
Nie, to mój pierwszy. :) Pewnie to zbieżność nazwisk. ;) Dziękuje :)
UsuńP.S. a jak to się robi ? :D
ustawienia, posty i komentarze, włacz weryfikacje obrazkowa nie ;p i tyle ;)
UsuńBędę Twoją czytelniczką ;3
OdpowiedzUsuńMiło,że dodałaś mnie do lubianych blogów,też Cię dodam :)
Czekam na NN,informuj mnie gdy napiszesz u mnie z zakładce SPAM :P
Całuję i weny życzę!
Is.
Pięknie, kochana kocham<3 informuj mnie proszę o nowych notkach u mnie w zakładem SPAM, dobrze? Pozdrawiam, Anka <3
OdpowiedzUsuńJaki piękny! Obserwuję. Liczę na więcej rozdziałów. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Potter. <3
Świetnie piszesz! Pisz, pisz, bo serio pięknie ci wychodzi ;) Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia ;)
To wszystko jest piękne...
Wow jest świetnie. Na pewno będę wpadać choć może Harry i Ginny nie są moja ulubioną parą to Ty piszesz bosko ;)
OdpowiedzUsuń